“W tym właśnie sęk, że Czas nie znosi, aby go zabijano. Gdybyś była z nim w dobrych stosunkach, zrobiłby dla ciebie z twoim zegarem wszystko, czego byś chciała”

Alicja w Krainie Czarów

To jeden z moich ulubionych cytatów z tej pięknej baśni. Każdy chyba choć raz słyszał o bajkowej Krainie Alicji. Ale tak dla szybkiego przybliżenia i streszczenia tematu zanim zagłębisz się w jej cudowną krainę pozwól, że opowiem Ci ją tak krótko tyle na ile się da.

Pewnego dnia Alicja siedziała na brzegu rzeki w ciepły letni dzień. Sennie zerkała przez ramię siostry do książki, ale ta wydała się jej nudna, gdyż nie miała ilustracji i dialogów. Nagle zauważyła Białego Królika w białej kamizelce, który biegł w jej stronę. Zwierzę wyciągnęło zegarek kieszonkowy, stwierdziło, że jest już późno i czmychnęło do nory. Alicja podążyła za nim, aż znalazła się w wielkim korytarzu z wieloma drzwiami. Znalazła małe drzwiczki, które otworzyła kluczem leżącym na pobliskim stole.

Za drzwiczkami zobaczyła piękny ogród, jednak zaczęła płakać, ponieważ wejście było dla niej za małe. Alicja znalazła jednak butelkę z napisem „WYPIJ MNIE” i opróżniła jej zawartość. Skurczyła się wówczas do odpowiedniego rozmiaru, by przejść przez drzwi, jednak okazało się, że klucz od nich pozostał na stole, którego blat znajdował się teraz wysoko nad jej głową. Wówczas znalazła ciastko z napisem „ZJEDZ MNIE”, a po jego skosztowaniu urosła do nadnaturalnych rozmiarów. Nadal nie mogła wejść do ogrodu. Z jej olbrzymich łez powstała pod jej stopami kałuża. Płacząca dziewczynka zaczęła się nagle zmniejszać, aż wpadła do sadzawki utworzonej z jej łez. Zbiornik ten wydawał się jej morzem i podczas jego przemierzania Alicja spotkała Mysz. Mysz towarzyszyła jej w dotarciu do brzegu, gdzie dostrzegała wiele zgromadzonych i podobnie jak one przemoczonych zwierząt. Najlepszym sposobem na wysuszenie się okazują się zawody ptasie, które ogłasza Gołąb. Biorą w nich udział także Kaczka, Papużka i Orzełek. Mysz zaczyna swą opowieść o kocie, a następnie Alicja straszy zwierzęta opowieściami o swoim kocie Jacku i ponownie zostaje sama. Alicja ponownie spotyka Białego Królika, który myli ją ze swoim służącym i wysyła po swoje rzeczy. Podczas pobytu w domu Królika Alicja pije z nieoznakowanej butelki i rośnieķ dłonią. Zwierzęta starają się przegonić ją z domu i rzucają w nią kamieniami, które w niewytłumaczalny sposób zmieniają się w ciastka. Po zjedzeniu jednego z ciastek Alicja kurczy się. itd itd Jest jeszcze Królowa Kier, Kot Dziwak i wiele innych szalonych postaci.

Resztę doczytacie już sami lub jest chwilowo taka możliwość – udajcie się do pięknego Ogrodu Światła w Krakowie a tam choć na moment sami staniecie się Alicją.

Jak sami o sobie piszą na oficjalnej stronie:

Udaj się w podróż po metaforycznym, multimedialnym świecie Alicji i podążaj świetlnymi ścieżkami, poznając przy tym szalonych, wręcz nierealnych mieszkańców Krainy Czarów. Dzięki widowiskowym instalacjom świetlnym zajrzysz do Króliczej Nory, poznasz szeroko uśmiechniętego Kota z Cheshire, palącego fajkę Pana Gąsienice, weźmiesz udział w Zwariowanym Podwieczorku i odwiedzisz Królową Kier w jej własnym zamku.

Wszystkie figury świetlne zostały otoczone multimedialnymi iluminacjami, które współgrają z dźwiękiem, obrazem i muzyką, co gwarantuje wiele wspaniałych emocji i niezapomnianych wrażeń. Dodatkowo w każdy piątek, sobotę i niedzielę zapraszamy Was na specjalne pokazy laserowe, które odbywać się będą w godzinach od 18:00 do 21:00 co 30 minut.

Wydarzenie pełni rolę wystawy na plenerowej i nie wymaga bezpośredniej interakcji z żadnymi eksponatami. Wszystkie atrakcje zostały rozmieszczone na przestrzeni

6 hektarów. Zwiedzanie Ogrodu Świateł odbywa się na świeżym powietrzu oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

Na tym mogłabym zakończyć wpis gdyby jednak nie fakt, że ja opisuję to co przeżywam i o tym jest mój blog. Tym jednak razem na początek opisałam Wam garść informacji bo tzw wystawa kończy się w lutym, choć teraz z doświadczenia wiem, że lepiej jest odwiedzić to miejsce jak jeszcze temperatury są dodatnie.

Ogród znajduje się całkowicie na wolnym powietrzu i rozciągnięty jest na prawie 6h powierzchni. Najlepiej być na miejscu zaraz po otwarciu ogrodu czyli po 17h bo uniknięcie tłumów, choć oczywiście nie jest to reguła. Kiedy opuszczałam ogród około godz 20h przy wejściu naprawdę rozciągała się długa kolejka.

Bilety nabyć można przez internet i radzę to zrobić bo kasy oblegane są dość tłumnie. Cena biletu to 29 zł osoba dorosła, 24 zł bilet ulgowy ale można nabyć bilety rodzinne, warto więc spojrzeć na stronę wydarzenia.

Myślę, że niespiesznym krokiem można całość obejść w 3h.

U wejścia do ogrodu wita nas duża świetlna brama, która okazale wygląda już z daleka. Przechodząc tunelem świetlnym dochodzimy do lasu świateł i Świątecznej Choinki, która o określonych godzinach rozbłyska milionami świateł tworząc przy tym prawdziwą ucztę dla oczu ale także wspaniale dobraną muzyką, która dopełnia całości. Podążając dalej alejkami czujemy się jakbyśmy przechodzili przez wszystkie etapy książki, kosztujemy ciasteczka, pijemy napój, spotykamy królika a nawet okazale w zamku wita nas Królowa Kier. Możemy także “przycupnąć” na Zwariowanym Podwieczorku.

O tym, że dobre maniery są ponadczasowe i jak elegancko radzić sobie z ich brakiem u innych:

– Proszę, poczęstuj się winem- rzekł grzecznie Szarak Bez Piątej Klepki.

Alicja spojrzała na stół i nie zauważyła na nim nic oprócz herbaty.

– Nie widzę tu żadnego wina.

– Bo go wcale tu nie ma.

– Wobec tego częstowanie mnie winem nie było z pańskiej strony zbyt uprzejme.

– Przysiadanie się tutaj bez zaproszenia również nie było zbyt uprzejme z twojej strony.

Alicja w Krainie Czarów

Można także przejść po cudownej kwiatowej łące , która błyszczy laserami, albo zagubić się w świetlnym labiryncie, z którego niełatwo jest się wydostać. Choć prawdę mówiąc wcale nie będziecie chętni go odnaleźć.

O tym, jak ważny jest w życiu cel:

– Czy nie mógłby mnie pan poinformować, którędy powinnam pójść?

– To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś dojść – odparł Kot – Dziwak.

– Właściwie wszystko mi jedno.

– W takim razie wszystko jedno, którędy pójdziesz.

– Chciałabym tylko dostać się dokądś – dodała Alicja w formie wyjaśnienia.

– Ach, na pewno się tam dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo.

Alicja w Krainie Czarów

Co jakiś czas odmierzany jest CZAS, aby całkowicie się tam nie zagubić, zawsze jednak możecie zasięgnąć RADY Gąsienicy i spojrzeć jak z fajki wypuszcza najprawdziwszy z prawdziwych dym.

Warto także spojrzeć na pokaz laserów. Zrobi na Was wrażenie kiedy spojrzycie na niebo oświetlone pięknymi zdobieniami.

O tym, jak stracić poczucie czasu:

-Jak długo trwa wieczność? Czasami tylko sekundę – odparł Królik.

Alicja w Krainie Czarów

Uśmiechające się kwiaty dodają zabawności całej tej pięknej oprawie światła.

Przejść możecie także przez “zaczarowane lustro” aby tak jak Alicja odkryć co piękne i szalone.

O tym, że warto iść pod prąd:

– A co to znaczy, że coś wypada? Gdyby ludzie się umówili, że wypada nosić twaróg na głowie, nosiłabyś?

Alicja w Krainie Czarów

Pamiętać należy także. że warto czasem pójść pod prąd i zgubić się w tym zaczarowanym ogrodzie a natrafi się na deszcz świateł spadający z nieba wokoło słychać szalejącą burzę z piorunami.

Pamiętajcie jednak, że warto podążać za Białym Królikiem bo wtedy tylko odnajdziesz mądrość i rozwiązanie wszystkich trosk, jakże nie potrzebnych nam dzisiaj.

I zawsze ale to zawsze pamiętaj o jednym

O tym, jak prawidłowo czytać książki:

– Rozpocznij od początku… a później czytaj, póki nie dotrzesz do końca: wtedy przestań czytać.

Alicja w Krainie Czarów

Możesz również cieszyć się:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *