Wstałam o czwartej rano by wspiąć się na najwyższy szczyt aklimatyzacyjny Poll Hill. Tej nocy nie spałam prawie wcale. W bazie dużo osób każdy jakoś nie spał a to trzaskały drzwi z toalety a to ktoś głośno chrapał. Kiedy budzik zadzwonił to już byłam po porannej toalecie. Czwarta rano to prawie noc. Moje ciało śpi. …
Moje Himalaje. Szczytujemy.
Tego poranka obudziłam się w towarzystwie indonezyjskiego lekarza. I to nie dlatego, że popełniłam mezalians życia, ale dlatego, że noclegu jak zwykle dla mnie nie było. Ach, co to była za noc. Dostaliśmy tak obskurne miejscówki do spania, że zdecydowaliśmy się nie spać tylko przegadać wspólnie noc. Zresztą mi to bardzo było na rękę bo …
Moje Himalaje. Zaczynamy wspinaczkę Annapurna Base Camp
Obudziłam się bardzo podekscytowana. Pierwszy dzień jest zawsze najtrudniejszy. Myślę sobie, że każdy pierwszy raz jest trudny chyba we wszystkim. Dla mnie trudny dlatego, że pierwszy dzień wspinaczki, pierwszy dzień poznaję się z moimi przewodnikami. Jestem niespokojna. Wsiadam do samochodu, który wiezie nas na miejsce od którego czas zacząć. Rozglądam się przez okno jakbym miała …
Podróży ciąg dalszy Doha – Katmandu – Pokhara czyli z cyklu ćwiczymy swoją cierpliwość.
Przystanek Doha dobiegł końca czas na transfer i kolejną podróż tym razem do Katmandu. Lotnisko w Doha to jak duże miasto tylko nazwy ulic oznaczone są Gate Nr A do chyba końca alfabetu. Mój wylot z ulicy D oznaczonej nr3. Odprawa bez problemu czekam jeszcze tylko, aż dojedzie moje nowo poznane wsparcie czyli Agnieszka i …
Moje Himalaje cz I – Podróż do Doha
Warszawa pożegnała mnie deszczem, niebo tego dnia płakało i sama nie wiem dlaczego, bo przecież moje podróżnicze serce pełne było optymizmu. W końcu czekała mnie przygoda. Faktycznie szaleństwo inni mówią , tak zgadzam się z tym, ale ja jestem szalona. Kocham to moje ułożone inaczej życie łapię, każdą minutę i wyciskam z niej soki. Oczywiście …
Miłość o smaku kawy … Lwów
Kiedy zbliżała się moja podróż do Lwowa, jak nigdy, czułam coraz większą ekscytację. Wracam tam gdzie zostawiłam moje serce i moją podróżniczą duszę. Pewnie Lwów nie jest moją pierwszą miłością, ale wiem już teraz, że jest tą, przy której wszystkie inne miłości stają się nie istotne. Kocham to miasto od pierwszego zauroczenia. Kocham każdy skrawek …