Wstałam o czwartej rano by wspiąć się na najwyższy szczyt aklimatyzacyjny Poll Hill. Tej nocy nie spałam prawie wcale. W bazie dużo osób każdy jakoś nie spał a to trzaskały drzwi z toalety a to ktoś głośno chrapał. Kiedy budzik zadzwonił to już byłam po porannej toalecie. Czwarta rano to prawie noc. Moje ciało śpi. …
